Sytuacja militarna w III Rejonie
"Dęby"
w dniach od 31 lipca do 5 sierpnia 1944
r.
Sytuacja
militarna w III Rejonie "Dęby" rzeczowo została opisana
w relacji dcy Rejonu mjr. dr. med. Franciszka Amałowicza
"Tatara" w nr 12/13 Zeszytów Historycznych "Na przedpolu
Warszawy".
Mjr "Tatar" na wstępie stwierdza, że jego rejon miał bardzo
dobrze zorganizowane służby wywiadowcze wykonywane przez
40 kobiet z WSK. W sztabie rejonu opracowywano uzyskane
dane, które pilnie przesyłano do Warszawy.
Na ich
podstawie stało się wiadome, że w ostatnich dniach lipca
na pusty teren przyczółka na prawnym brzegu Wisły
zaczęły napływać niemieckie jednostki frontowe ze
sprzętem wojennym. Wobec słabego naporu wojsk
radzieckich Niemcy usiłowali zorganizować obronę
przyczółka przy użyciu oddziałów poprzednio rozbitej 73
dywizji piechoty, której dowódca generał Frank dostał
się do niewoli radzieckiej.
Kapitan
Zarzycki "Rawicz", dowódca zgrupowania AK w Wawrze, w dniu 31 lipca 1944 r. o godz. 13.30 zameldował:
"Pojedyncze odziały armii niemieckiej znajdują się w odwrocie w kierunku Radości, Świdra. W Aninie i Wawrze
Płn. oraz w miejscowościach na zachód od nich niemieckie
placówki prowadzą ogień".
W tym
samym dniu o godz. 13 dowódca I batalionu zameldował, że brygada czołgów radzieckich znajduje się na przedpolu
Sulejówka, a niemieckie oddziały liniowe organizują
obronę w Wesołej, usuwając w trybie natychmiastowym
ludność cywilną zamieszkałą w pobliżu niemieckich
stanowisk obronnych.
Na podstawie analizy
zebranych informacji dotyczących położenia militarnego
na odcinku frontu w rejonie Rembertowa w dn. 31 lipca
1944 r. wyciągnięto następujące wnioski:
- W dniu 31 lipca 1944 r. na przyczółek warszawski
na prawym brzegu Wisły od rana zaczęły napływać
oddziały cofającej się piechoty 73 dywizji oraz oddziały artylerii polowej, przeciwpancernej i przeciwlotniczej, które przy wsparciu 2 pociągów
pancernych organizowały obronę tego odcinka.
- Linia frontu w tym dniu ukształtowała się
następująco: Niemcy zajmowali Anin, Starą Miłosnę,
Zielonkę, Grzybową, Wesołą, Poligon, wojska radzieckie
natomiast Radość, Falenicę, Otwock, Wiązownę,
Sulejówek, Okuniew, Wołomin, Kobyłkę, Nadmę.
Wojska
radzieckie w tym dniu doszły do szosy
Warszawa-Radzymin w rejonie Strugi. Zgrupowanie
czołgów radzieckich liczące po około 50 szt. stwierdzono w Wołominie i Sulejówku.
- W ciągu dnia trwała między obiema stronami słaba
wymiana ognia o charakterze raczej rozpoznawczym. Po
stronie radzieckiej zaobserwowano działalność patroli
wywiadowczych. Działalność lotnictwa na przedmieściu
była w tym dniu bardzo słaba.
Uzbrojone
oddziały własne w Rembertowie pozostawały na
stanowiskach wyczekiwania. Wobec zmęczenia ludzi
przedłużającym się okresem stanu pogotowia stan ten w myśl zaleceń dowódcy Obwodu rozluźniono. Cześć ludzi
kwaterowała w domach, część czuwała na stanowiskach
wyczekiwania, nadal jednak prowadzono wszechstronne
rozpoznanie nieprzyjaciela na wszystkich
odcinkach.
Oddziały liniowe "Obroży", Rejon III -
stan na 31.07.1944 r.
III REJON- Rembertów - kryptonim
"Dęby"
komendant kpt. sł. st. dr Franciszek
Amałowicz "Tatar"
BATALION I- por. Wiesław Kawiński
"Jastrząb"
kompania 1- ppor. Piotr Makowski
"Skarbek"
pluton 751 - ppor. Ryszard
Lange "Ryś"
pluton 752 - plut. pchor. rez. Zbigniew Karpiński "Stefan"
pluton
753 - plut. pchor. rez. Radomski
"Drzewiec"
Powstańczy Odział Specjalny
"Jerzyków" - NN "Lech"
kompania 2- st. sierż. Franciszek
Łasecki "Gniewosz"
pluton 754 - sierż. Wylęga "Powstaniec"
pluton 755 - st. sierż. Jan Pietrzak "Polny"
pluton 756 -
sierż. Feliks Flisiewicz "Polanin"
pluton
artylerii 774 - kpr. NN "Gemini"
kompania 3- ppor. rez. Czesław
Nalewajko "Cimurak"
pluton 757 - kpr. pchor. Ryszard Pamirowski "Prus"
pluton
758 - Stanisław Kwiatkowski "Sowa"
pluton
759 - por. Zdzisław Lewandowski
"Tadzik"
pluton 760 - por. Józef
Balwiński "Robak"
BATALION II- kpt. sł. st. Kazimierz
Sokołowski "Pomian"
kompania 4- por. Wiktor Leszczyński
"Ostoja"
pluton 761 - pchor. NN
"Zryw"
pluton 762 - sierż. Józef Zielonka
"Długi"
pluton 763 - Jan Kowalski
"Lis"
kompania 5- ppor. Stefan Berent
"Steb"
pluton 764 - ppor. Mieczysław
Pokłoński "Pług"
pluton 765 - ppor. NN
"Dąb"
pluton 766 - ppor. Julian Tymiński
"Wilk"
kompania 6- ppor. Zdzisław Umiński
"Grot"
pluton 767 - kpt. NN "Słoń" pluton
768 - plut. NN "Orlik"
pluton [769] -
kpr. pchor. Eugeniusz Bocheński
"Dubaniec"
pluton łączności - st. sierż. NN "Mały"
31 lipca
w południe została przerwana łączność z dowódcą II baonu
kpt. "Pomianem". Teren zakwaterowania baonu: Wesoła,
Sulejówek, Miłosna i Okuniew, zostały zajęte przez
wojska radzieckie. W podobne sytuacji znalazło się
zgrupowanie kpt. "Rawicza" kwaterujące na osi
Wawer-Anin.
Działalność
tego zgrupowania została całkowicie sparaliżowana
obecnością wojsk niemieckich, przygotowujących obronę
tego odcinka frontu. Również zgrupowanie 8 plutonów z Wołomina nie mogło wykonywać zadań w Rembertowie, gdyż
teren już 30 lipca został zajęty przez wojska
radzieckie.
W ciągu
nocy z 31 VII na 1 VIII 1944 r. przez kilka godzin trwał
ogień artyleryjski prowadzony z obu pociągów pancernych,
manewrujących na linii otwockiej i na linii
Rembertów-Wesoła.
O godz. 1
w nocy oddział piechoty nieprzyjaciela wraz z taborem
wycofał się ze St. Miłosny w kierunku wsi Grzybowa.
Na szosie
za St. Miłosną, na zakręcie, został unieruchomiony i rozbity czołg radziecki. W lesie od Grzybowej w stronę
Wesołej stwierdzono baon SS.
W ciągu
nocy szosą z Wesołej w kierunku Rembertowa przejechało
kilka czołgów. Około godz. 6 pięć ciężkich czołgów typu
"Panther" przeszło w kierunku Gocławka na poligon. O godz. 8.25 na poligon wjechała z kierunku Wesołej
kolumna 12 "tygrysów" i 60 samochodów ciężarowych.
W tym
samym czasie w Rembertowie sformowano kolumnę
samochodową ciągnącą się od ul. Olbrychta do stacji
kolejowej, skierowaną w stronę Warszawy.
Między
Zieloną a Groszówką ustawiono na stanowiskach 6 dział, a zaprzęgi pozostawiono w lesie. Z kierunku wzgórza 105
nastąpiła obustronna wymiana ognia z broni
maszynowej.
Tabory
konne zaobserwowano w rejonie Magenta-Mokry Ług, a ponadto tabor ukraiński liczący 80 wozów w rejonie
zabudowań fabrycznych w Kawenczynie.
Wzdłuż
szosy prowadzącej z Rembertowa do Kawenczyna (ul.
Fortowa) okopały się oddziały piechoty, zwrócone frontem
w kierunku Strugi. Pola Kawenczyna zostały zaminowane.
Na Karolówce oddziały nieprzyjaciela zakwaterowane
zostały w domach prywatnych. Sztab dywizji piechoty
zajął kwatery w Rembertowie.
Ważnym
fragmentem relacji mjra "Tatara" było omówienie
położenia własnego.
Od 29
lipca brak było kontaktu z dowództwem Obwodu, nie
nawiązano również łączności z inspektorem prawobrzeżnym.
W dyspozycji dowódcy rejonu znajdowały się jedynie 2
kompanie 1 baonu w Rembertowie oraz zgrupowanie w Zielonce w sile około 200 ludzi (2 kompanie) pod
dowództwem por. "Topora". Poza tym pluton DB oraz pluton
łączności. Wszystkie inne zgrupowania znajdowały się
po drugiej stronie frontu. Oddziały własne od
czterech dni pozostawały na stanowiskach wyczekiwania w stanie rozluźnionego pogotowia.
Dzięki
wcześniej zorganizowanemu rozpoznaniu, prowadzonemu na
całym odcinku frontu od Wawra-Anina po szosę
Radzymin-Warszawa, sztab rejonu posiadał zawsze aktualne
wiadomości o położeniu nieprzyjaciela, o rozłożeniu jego
sił, ilości i rozlokowaniu piechoty, artylerii i broni
pancernej.
Sytuacja,
jaka zaistniała na przyczółku, była całkowicie odmienna
od wszystkich wariantów omawianych na ćwiczeniach w czasie konspiracji. Jej cechą charakterystyczną była
nadzwyczajna zmienność zamiarów obu stron walczących. Po
stronie niemieckiej: od paniki, dezorientacji całego
frontu środkowego i jego rozbicia aż do metodycznej
organizacji obrony.
Po
stronie radzieckiej: szybki i głęboki zagon korpusu
pancernego aż po linię
Wiązowna-Sulejówek-Okuniew-Wołomin-Kobyłka i okolice
Strugi oraz zatrzymanie tego zagonu pancernego od
południa 31 lipca, mimo nie zorganizowanego jeszcze
frontu obrony przeciwnika, któremu brakowało broni
pancernej na wymienionych odcinkach.
Ustała
również agresywność lotnictwa radzieckiego. W godzinach
przedpołudniowych w Wołominie odbyła się defilada
brygady czołgów radzieckich przed dowodzącym generałem
radzieckim. W defiladzie tej brały udział dwie
kompanie z rejonu Marek.
1 VIII o godz. 16 do dowódcy rejonu mjr. "Tatara" przybyła
kurierka z Warszawy, wręczając pismo następującej
treści:
175Pr 10/III
1/VIII
44 wg rozdzielnika do rąk
własnych
godz.
10
Podaję
do wiadomości otrzymany rozkaz w dosłownym
brzmieniu:
"Komendant
Okręgu nakazał godz. "W"/1 VIII 44 godz.
17".
Otrzymują
do
wiadomości:
I,
II, III,
IV, /-/
N-Pr.
A zatem
dopiero na godzinę przed wyznaczonym terminem wybuchu
powstania dotarł do Rembertowa rozkaz o godzinie
"W".
Jego
wykonanie było nieprawdopodobieństwem, gdyż nawet przy
najlepszej sprawności służby łączności, dyspozycyjności
dowódców i żołnierzy wymagało to 2 do 3 godzin. Działano
bowiem nadal przy zachowaniu zasad konspiracji.
Do sztabu
rejonu i dowódców oddziałów zostały wysłane bezzwłocznie
rozkazy nakazujące natychmiastowy stan pogotowia
bojowego. Do obowiązków dowódców oddziałów należało
złożenie meldunku o osiągnięciu stanu gotowości
bojowej.
Sztab
rejonu miał swoje miejsce postoju w obszernej szkole w Nowym Rembertowie. Ubezpieczenie sztabu stanowiło tylko
5 ludzi plutonu DB pod dowództwem pchor. "Śledzia".
Uzbrojenie - pistolet maszynowy, kb, miny
przeciwczołgowe. Miejsce postoju dzielili ze sztabem
rejonu dowódcy I baonu. Budynek naprzeciw szkoły zajął
pluton łączności, na próżno oczekujący do godz. "W" na
swoją radiostację.
W sztabie
rejonu byli obecni: dowódca rejonu wraz z adiutantem
por. "Krukiem" szef sztabu rejonu, kpt. "Brzost",
dowódca I baonu por. "Jastrząb" kwatermistrz rejonu por. Zbigniew Sosnowski "Sławoj" oraz gońcy bojowi do
oddziałów.
Zamiarem
dowódcy rejonu było przeprowadzenie w oznaczonej godz.
"W" natarcia tymi oddziałami, które w ciągu godziny mogą
być gotowe do akcji. Wchodziły w grę tylko dwa oddziały,
jeden pluton drugiej kompanii kwaterującej w Zielonej,
wzmocniony drużyną DB kompanii praskiej oraz pluton DB z Rembertowa. Pluton w Zielonej otrzymał zadanie natarcia
i zniszczenia baterii artylerii niemieckiej mieszczącej
się przy cmentarzu rembertowskim.
Natarcie
to miało nastąpić o godz. 17. Zbliżenie do
nieprzyjaciela ułatwiało poszycie lasu i zarośla
zagajnika, które pozwalały niepostrzeżenie podejść do
nieprzyjaciela i zaskoczyć go w bezpośredniej
bliskości.
Dowódca
plutonu niezwykle sprawnie i szybko zorganizował swój
pluton, wyznaczył zadania drużynowym i wyruszył parę
minut po godz. 17 do natarcia na baterię.
W tym
samy czasie tzw. Traktem Napoleońskim od m. Glinki w stronę Grzybowej przejechało 14 ciężkich czołgów, nadto
samochody ciężarowe. Czołgi udały się w kierunku
cmentarza rembertowskiego i wyszły na tyły plutonu
posuwającego się do natarcia przez zagajnik leśny.
Dzięki szybkiej orientacji dowódcy plutonu żołnierze,
wykorzystując warunki dobrze znanego im terenu, uniknęli
najazdu czołgów. Uskoczyli w las, gdzie zebrał się cały
pluton. Pół godziny potem dowódca plutonu osobiście
zrelacjonował dowódcy rejonu przebieg wydarzeń.
Zgrupowanie czołgów zatrzymało się przy cmentarzu w pobliżu baterii do następnego dnia. Pluton miał dalej
trwać w gotowości bojowej w miejscu zakwaterowania.
Z zachowaniem ścisłej konspiracji, pluton DB otrzymał
zadanie zlikwidowania przez zaskoczenie oddziałów
saperów niemieckich. Saperzy ci po podminowaniu tunelu
dozorowali stację kolejową. Byli dobrze uzbrojeni,
posiadali 2 erkaemy, 2 peemy - reszta kb. Grupa ta
liczyła około 15 saperów. W czasie kilkudniowej
obserwacji tej drużyny stwierdzono wzmożoną ich czujność
i pełną gotowość bojową.
Zamiarem
dowódcy rejonu było, by po likwidacji niemieckiej
ochrony zlecić własnym saperom wysadzenie tunelu,
odcinając w ten sposób od Warszawy pociąg pancerny
znajdujący się na poligonie.
Między
godz. 17.30 a 18 do Rembertowa wjechała kolumna 70
czołgów z dywizji pancernej "Wiking". Wkrótce ludność
Magenty, Karolówki i Zygmuntówki w ciągu 15 minut
wypędzono z domów.
Relacja
mjr. "Tatara" na stronach od 52 do 106 (ZH nr 12/13 "Na
przedpolu Warszawy") zawiera dalsze raporty
oddziałów rozpoznania bojowego aż do dnia 13 września
1944 r. W tym dniu oddziały Armii Czerwonej wkroczyły do
Rembertowa o godzinie 5 rano, a już o godzinie 7
nawiązały kontakt z ODB III Rejonu "Dęby".
W rozdziale relacji zatytułowanym "Na pomoc
powstańcom Warszawy" (s. 92-103) Autor omówił przebieg
przepraw oddziałów III Rejonu "Dęby" z Rembertowa przez
Grochów i Gocław na Czerniaków. Dowództwo III Rejonu planowało wysłanie: drużyny DB pchor. "Dżemsa",
plutonu 1 kompanii, plutonu 2 kompanii i plutonu DB z oficerami. Zakres wykonania tej operacji został omówiony
w kilku artykułach Zeszytów Historycznych "Na przedpolu
Warszawy": nr 2/3 s. 50, nr 4 s. 6, 15, 18, 22, nr 5 s.
45, 49, 61, 63.
Przedstawiona
powyżej sytuacja militarna na terenach prawobrzeżnych
"Obroży" scharakteryzowana przez dowódcę jednego z Rejonów dobitnie świadczy o stacjonarnym układzie frontu
niemiecko-sowieckiego w okresie od 31 lipca do 13
września, a faktycznie do 17 stycznia 1945 r. oraz o potędze technicznych środków walki skoncentrowanych w strefie frontowej.
Dysponujemy
obszerną dokumentacją udziału żołnierzy III Rejonu
"Dęby" w Powstaniu na terenie Warszawy, gdy na rozkaz
Komendanta Głównego AK gen. "Bora" z 14 sierpnia 1944 r.
podjęli próby przeprawienia się przez Wisłę na
Czerniaków i Powiśle.
Drużyna z plutonu 760, którego dowódcą był ppor. Eugeniusz
Lokajski "Brok" (znany olimpijczyk, oszczepnik) około 23
sierpnia podjęła starania o przeprawienie się wspólnie z plutonem ppor. Romana Sitkowskiego "Wiktora". Obydwa
oddziały jako pluton 686 "Grochów" wcielone zostały do
bat. "Ryś" (później "Oaza-Rys) i walczyły na Mokotowie
aż do kapitulacji w dniu 24 września 1944 (ZH 2/3 s.
50-52; 4 - s. 7, 15).
Również
OBB III Rejonu "Dęby" Obwodu "Obroża" dowodzony przez
sierż. pchor. Janusza Kustowskiego "Dżemsa" po
uzupełnieniu został wcielony do oddziału Specjalnego V pułku "Baszta" jako 4. pluton i walczył głównie w Królikarni (ZH - 4 s. 7, 18-21).
Szlak
bojowy oddziałów wywodzących się z III Rejonu
"Obroży" zakończył się z chwilą kapitulacji
Mokotowa.
Ponieważ
oddziały te działały na tym samym terenie co kompania
"Krawiec" z V Rejonu "Gątyń" "Obroży" zapraszamy
zainteresowanych Internautów do witryny V Rejonu
"Gątyń", w której przedstawiamy "Kalendarium walk
żołnierzy "Obroży" na Mokotowie *dostępny też w ZH nr 5
s.
49-59.
|